Makijaż ślubny - wersja średnia

Cześć Kochani!

Ostatnio brakuje mnie w świecie makijażu, 

moich propozycji rad itp, postaram się do Was wrócić :)

Jak wczoraj wspomniałam, sezon ślubny się w pełni zaczął, więc i ja zaczynam dla Was serię makijaży ślubnych. W tym odcinku :) wersja delikatna, dla Pań które nie lubią się mocno malować, lecz chcą mieć w ten szczególny dzień coś na powiece.

Pamiętacie moje "Różowe refleksy"? klik, to praktycznie ten sam makijaż, lecz wykonany krok po kroku.

Wtedy gdy robiłam ubiegłą wersję nie miałam nawet w planach, że będę Wam robić tutoriale. A że wielu z Wam ten makijaż się spodobał, postanowiłam go odtworzyć.

Dodam również, że o ten make up często proszą mnie Panie młode by im go wykonać :)

Pozdrawiam wtajemniczone :)

Szykuję dla Was kilka make uo-ów ślubnych oraz kilka przydatnych rad, tak więc mam nadzieje że każda z Was znajdzie coś dla siebie :)

ale o tym wkrótce

Przechodzimy do rzeczy!

Kosmetyki których potrzebowałam:

Podkład: Estee Lauder D.W. 3N1

Puder Ben Nye fair, banana

Korektor Sephora 07

Baza pod cienie Lime Crime E.H.

Czarna kredka inglot 101

Cienie: Inglot- 368,127,144,

MUG - sensuous, currupt, white lies,

Maskara MaxFactor 2000calorie klik

Bronzer+rozśw. Sleek face form Light klik

Rzęsy Red Cherry 217

Klej Duo

Usta Sleek barely there klik

Zaczynamy:

Wewnętrzną  część powieki pokrywam beżowym perłowym cieniem (I 368)

Centralną część powieki ruchomej wypełniam połyskującym różowo/fioletowym cieniem
(I 144,sensuous)

Zewnętrzny kącik pokrywam czarnym cieniem,
 staram się wtopić kolor w poprzedni odcień (currupt)

Różowym cieniem rozcieram wszystkie cienie kierując się od załamania powieki ku górze.
(I 144)

Linię wodna i przestrzeń ciut poniżej, zaznaczam czarną kredką.

Rozcieram kredkę przy pomocy połyskującego cienia
(I 144)

Wewnętrzny kącik i obszar pod łukiem brwiowym pokrywam białym matowym cieniem.
(white lies)

Pozostaje prze tuszować starannie rzęsy, dokleić kępki lub pasek rzęs. W dniu ślubu ja z pewnością zaproponowała bym kępki.

FAJRANT :)

Twarz konturuję bronzerem, na szczyty kości policzkowych nakładam bronzer, a usta pokrywam brzoskwiniowym błyszczykiem.

Jeśli któraś z Was chce w ten szczególny dzień wymalować się sama, to z tym makijażem nie powinnyście mieć problemów :)
Ja swój ślub już mam dawno za sobą, ale niestety nie malowałam się sama i do tej pory tego żałuję :(

Ogromne pozdrowienia dla przyszłych panien młodych :)