Z racji tego, że zużyłam pierwszą buteleczkę Duraline w ponad pół roku, postanowiłam zrobić o tym post by bardziej Wam urozmaicić jego zastosowanie.
Wszyscy wiemy, że płyn dostaniemy w każdym Inglocie na całym świecie, w Polsce kosztuje on 20zł, a jego pojemność to 9ml które powinniśmy zużyć jak sama data ważności wskazuje w przeciągu 9 miesięcy od otwarcia. Nie raz spotkałam się z dziewczynami borykającymi się z problemem jak takie cuś można zużyć w tak krótkim okresie - uwierzcie można, a ja nieco Wam przybliżę w jaki sposób ja wykończyłam swoją pierwszą buteleczkę.
Może te pomysły nie są jakoś bardzo odkrywcze, i większość z Was może je znać, ale zapewne jest garstka osób komu moje porady mogą się przydać.
1) Nakładanie cieni na morko,
najlepszym sposobem jest wykruszenie odrobiny cienia do pojemniczka lub na wierzch dłoni i zakropić płynem Duraline.
Ale pamiętajcie trzeba szybko cieniować ponieważ płyn szybko zasycha.
2) Tworzenie bazy pod podkład.
oczywiście w minimalnej ilości, a przede wszystkim dla ceru suchej. W jakimś stopniu nawilży on naszą skórę i przedłuży trwałość makijażu.
3) Tworzenie własnych eyelinerów
Jeśli zapomnieliśmy o istnieniu naszego linera a on stracił swe właściwości i po prostu stwardniał, możemy dodać bezpośrednio do opakowania krople lub dwie płynu Duraline by zmienił swą konsystencję na bardziej płynną.
4) Sposób na zasychający tusz.
Gdy nasz tusz powoli się kończy, a wewnątrz na ściankach zostaje zalegający produkt, możemy dodać kilka kropli bezpośrednio do opakowania i wstrząsnąć kilka razy by produkt się wymieszał.
5) Nakładanie brokatów na mokro.
I ja tego sposobu używam na każdym kroku gdy nakładam brokat, często pytacie o kleje do brokatu, ja takowych nie używam służy mi do tego ten płyn :)
6) Płyn jako baza pod cienie.
wystarczy kropla płynu roztarta palcem na powiece daje idealną bazę i pogłębia kolor cieni. Nie zalecam do stosowania na powieki, które mają tendencję do szybkiego przetłuszczenia się.
7) Utrwalanie pomadki
Nakładając odrobinę płynu opuszkiem palca na usta, na kilka minut przed nałożeniem pomadki, sprawi że nawet najbardziej nieznośna szminka utrzyma się na ustach o wiele dłużej.
Makijażowo o płynie Duraline:
Płyn spełnia swoje zadanie w 100%. Doskonale sprawdza się jako utrwalacz makijażu oka, a także przeradza kolory niepozornych cieni w nową paletę barw. Płyn sam w sobie jest bardzo wydajny, co wpływa na jego korzyść jednak uważam że w ciągu 9 miesięcy ciężko jest go zużyć zwykłej niemakijażystce :). Produkt sam w sobie urzekł mnie swoim wielozadaniowym działaniem dlatego kolejną buteleczkę mam już w swoim kuferku :)
Must have dla wizażystek.
A Wy:
Znacie?
Lubicie?
Używacie?
Dajcie znać, czy znacie jakieś jeszcze inne zastosowania tego wielofunkcyjnego płynu inglotowego?
Justyna.
Uwielbiam go. Często robię sobie kreskę przy użyciu jego i czarnego cienia ze sleeka. Trzeba jakoś zużywać ten czarny, który jest w prawie każdej paletce.
OdpowiedzUsuńO właśnie! Dzięki ;) Spróbuję z nim w takim razie.
OdpowiedzUsuńteż będę pisać o nim posta :D masa zasoswań za 18 zł..
OdpowiedzUsuńps napisałaś dwa razy tworzenie eyelinera ;) ja bym do tego dodała jeszcze kilka rzeczy, np. odświeżanie lakieru
OdpowiedzUsuńoj tak tak masz rację już poprawiam - dzięki
Usuńświetnie trafiłaś tym postem w moje potrzeby! zakupiłam duraline i bawię się teraz cieniami, ale nie wiedziałam, że przedłuży też szminkę;)
OdpowiedzUsuńIdealne pomysły ! Będę próbować :) A z tym tuszem to bardzo ciekawe !
OdpowiedzUsuńnie znałam tego produktu...
OdpowiedzUsuńŚwietny produkt, za 20 złotych nawet jeśli końcówka się już przeterminuje to nie będzie aż tak szkoda:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że ma aż tyle zastosowań ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam, słyszałam, ale nie wiedziałam, że ma taki szeroki zakres działania :)
OdpowiedzUsuńużywam do tych samych rzeczy, co Ty ;) uwielbiam go!
OdpowiedzUsuńnie ma go jeszcze w mojej kosmetyczce ale uświadomiłaś mi, że to czas by się tam znalazł :):)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go! : >
OdpowiedzUsuńNie wpadłam na to, że można dodać Duraline do zaschniętego tuszu:) Przedłużanie trwałości szminki również stanowi dla mnie innowacyjne rozwiązanie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go, głównie wykorzystuję go do robinia eyelinerów z cieni, bądź odświeżania zasychających eyelinerów
OdpowiedzUsuńnie wiedzialam ze utrwala pomadki
OdpowiedzUsuńmam cos a la D
z pudelka glossybox
fajna alternatywa dla kupowania kolorowych eyelinerow
x x x
Cieszę się, że trafiłam na ten post, bo akurat planuję zakup owego specyfiku, te punkty napewno mi się przydadzą.
OdpowiedzUsuńciesze się, że pomogłam
Usuńa ja: jestem bardzo ciekawa i jak tylko będę miała pieniądze do wydania na inne rzeczy jak niezbędne to z chęcią kupię :)
OdpowiedzUsuńjeśli jesteś w posiadaniu pigmentu Utopia z MUG to koniecznie zrób sobie eyeliner! tylko nie 'rozpuszczaj' pigmentu do końca, żeby zostały malutkie kawałki brokatu. efekt jest cudowny. :)
OdpowiedzUsuńooo dzieki na pewno wypróbuje :)
UsuńBardzo fajny wielofunkcyjny produkt :)
OdpowiedzUsuńMam i już mi się kończy:( przeważnie używam go do robienia eyelinera z cienia i brokatu:) cudowny produkt:)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie używałam :) może kiedyś :D
OdpowiedzUsuńA ja? Mam, lubię i używam:) Niezbędny w kosmetyczce, dzięki swojej funkcjonalności pozwala zaoszczędzić sporo pieniędzy na inne kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńjescze nie używałam,ale musze się skusić;)
OdpowiedzUsuńMoja mama go ma i bardzo sobie chwali :)
OdpowiedzUsuńNie mam, ale chyba wypadałoby sie zaopatrzyć. Widać ma wszechstronne zastosowanie :)
OdpowiedzUsuńZnam specyfik, jednak nie używam. W sumie nie spadłam na to, że można nim utrwalać szminkę, a czasem klientki zjadają szminki (ja osobiście nie mogę ich używać niestety).
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować go przy pracy z brokatami :) Uwielbiam ten kosmetyk, jest niezastąpiony :) W te upały wyśmienicie sprawdza się u mnie z cieniami w roli eyelinera :)
OdpowiedzUsuńtez zdarza mi sie go uzywac ;) ja na bazie pigmentów i duraline robie jeszcze kolorowe tusze ;)
OdpowiedzUsuńnie mam, ale chyba w koncu sie skusze;)
OdpowiedzUsuńCzy używałaś ponad 2 razy tańszej bazy z kobo w tej samej formie? Bo ja używałam bazy kobo, same plusy, używam jak piszesz, ale nigdy duraline, czy masz porównanie? Mogła byś mi odpowiedzieć na to pytanie? Pozdrawiam serdecznie K.W.
OdpowiedzUsuńrozcienczam kobianką zaschnięty liner w żelu, ale czasem zdarza mi się ksero na powiece, jak za duzo naloze, i musze dlugo czekac lub osuszyć czarnym cieniem taki liner, czy masz ten sam problem z duralinem?
Usuń1) wątek: nie rozumiem... baza z kobo nie ma konsystencji duraline.
UsuńJeśli chodzi o baze pod cienie to tylko jedną, nie używaj kobo i duraline bo wszystko popłynie.
2)wątek: dzizys nie wiem co to jest "kobianka" chyba nie rozcierasz bazą z kobo zaschniętego eyelinera?
Nie wiem jak ja to robie, ale ja nie mam problemu z tzw "kserem" na powiece od kreski, ja po prostu nie mam opadających powiek.
Mam nadzieję, że pomogłam a jak nie to pisz na fb :)
Nie miałam:)
OdpowiedzUsuńCzęsto używam Duraline i kocham ten produkt. Osobiście używam go do cieni i pigmentów a także maczam pędzelek a potem do linera :)
OdpowiedzUsuńNie używam jako bazy pod pomadkę bo nie jestem pewna czy skład nie szkodzi zdrowiu (wszak z ust wszystko zjadamy)
Mimo wszystko uważam że powinni stworzyć miniaturkę duraline bo ciężko go wykończyć po za tym pipetka nie dosięga do samego dna.
Pozdrawiam! :)
Często używam Duraline i kocham ten produkt. Osobiście używam go do cieni i pigmentów a także maczam pędzelek a potem do linera :)
OdpowiedzUsuńNie używam jako bazy pod pomadkę bo nie jestem pewna czy skład nie szkodzi zdrowiu (wszak z ust wszystko zjadamy)
Mimo wszystko uważam że powinni stworzyć miniaturkę duraline bo ciężko go wykończyć po za tym pipetka nie dosięga do samego dna.
Pozdrawiam! :)
absolutnie się z Tobą zgodzę, powinny być dwie pojemności tego płynu.
UsuńHej, dla mnie podstawowym zadaniem Duraline jest tworzenie eylinera z dobrze napigmentowanych cieni - mam kreskę w każdym kolorze:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam duraline... ;)
OdpowiedzUsuńSzczególnie używam go do tworzenia kolorowych kresek ;)
uwielbiam ten produkt i też wykorzystuję go na kilka sposobów
OdpowiedzUsuńWielofunkcyjny produkt,ja go niestety nie używam,ale jak widac kiedyś muszę zacząc.
OdpowiedzUsuńJakoś nie ogarnęłam go wcześniej :) chyba będę musiała go kupić w takim razie :) bo wygląda na to, że jest to świetny kosmetyk!
OdpowiedzUsuńMam coś takiego z kobo i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńRewelka, ja go zużyję szybciej niż Ty, bom niezdara, kilka razy mi spadł odkręcony i się przy każdym takim wypadku nieco wylewało tego magicznego płynu. Kocham go do tworzenia nietypowych kolorków linerów, a raz próbowałam robić z niego kolorową mascarę. Hm, nawet pomalowałam sobie końcówki rzęs. ;D
OdpowiedzUsuńglamdiva.pl
Właśnie szukam coś do brokatu i nawet nie pomyślałam, że duraline może się do tego sprawdzić :) Dobrze, że trafiłam na Twój post <3
OdpowiedzUsuńZaopatrzyłam się ostatnio Duraline ... Pod Cienie super, na mokro super, regeneracja eyelinera rewelka, reanimacja tuszu teściowej :D super :P Ogólnie próbuje go na wszystkim co się da i u wszystkich ;)
OdpowiedzUsuń