Zapewne wiele z Was pomyśli "no nareszcie...":)
Tak, doczekaliście się pierwszego makijażu przy użyciu paletki
Paletka sama w sobie jest obłędna (!!!) jej cienie można nakładać na sucho - by uzyskać bardziej przydymiony efekt, lub na mokro - by kolory były bardziej intensywne.
Na blogu robiłam już robiłam o niej wpis, a możecie go znaleźć tutaj -> klik
Kosmetyki jakich użyłam i linki gdzie można je znaleźć:
Twarz:
Podkład - M.A.C Matchmaster 3.0 klik
Korektor - M.A.C Pro Longwear NC35 klik
Bronzer - M.A.C Matte Bronze klik
Rozświetlacz - The Balm Mary Lou Manizer klik
Brwi - kredka BH Cosmetics Dark Brunette klik
Oczy:
Baza pod cienie - Lime Crime
Cienie - paletka BH Cosmetics Galaxy Chic klik
Tusz do rzęs Benefit The're real
Rzęsy Velour Lashes Whispie Me Away klik
Czarny eyeliner L'Oreal
Usta:
Pomadka M.A.C Vegas Volt klik
Pędzle w dłoń i do dzieła :)
1) Na 1/3 wewnętrznej części powieki nakładam cień zbliżony do odcienia skóry, lecz z mieniącymi się drobinkami (saturn).
2) Załamanie powieki akcentuję bordowym cieniem (aphrodite).
3) Wzdłuż lini rzęs maluję kreskę czarnym eyelinerem.
4) Gdy kreska jest jeszcze mokra, staram się szybko ją rozetrzeć, tworząc w zewnętrznym kąciku efekt kociego oka.
5) Zewnętrzny kącik przyciemniam brązowym połyskującym cieniem (mars).
6) Załamanie powieki przyciemniam bordowym cieniem, stapiając ze sobą poprzedni cień (aphrodite).
7) Na środek powieki nakładam szarość, by zatrzeć przejścia kolorystyczne (eclipse). Dolną i górną powiekę akcentuję białym opalizującym na różne odcienie niebieskiego cieniem (meteor).
8) Linię wodną zaznaczam czarną kredką.
9) Kredkę rozcieram przy pomocy brązowo/niebieskiego cienia (asteroid).
Górne i dolne rzęsy starannie tuszuję tuszem. Aby dodać oku więcej wyrazistości przyklejam sztuczne (Velour Lashes Whispie Me).
Oto efekt końcowy oka:
Następnie twarz konturuję bronzerem (Matte Bronze), szczyty kości policzkowych, grzbiet nosa oraz "luk Kupidyna" zaznaczam rozświetlaczem (Mary Lou Manizer).
Usta pokrywam pomadką (Vegas Volt).
To pierwszy ale myślę, że nie ostatni makijaż wykonany tą paletą.
Może następnym razem zmaluję nią coś mocniejszego...
Co Wy na to?
Justyna.