Makijażowo: grudnia 2013

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Makijażowe propozycje na Sylwestra

Witajcie piękne Panie!

Niestety z propozycjami Sylwestrowymi w tym roku nie poszalałam.

Makijaży w tym temacie u mnie jak na lekarstwo :(

A wszystko wynikło z tego, że wyjechałam na Święta i nie miałam kiedy się przygotować.

Musicie mi to wybaczyć.

Postanowiłam, że zrobię post a w nim zestawienie moich wcześniejszych makijaży, które świetnie sprawdzą się na tę okoliczność.

Jeśli któraś propozycja Wam się spodoba, wystarczy że klikniecie na na link podany poniżej, a on przeniesie Was bezpośrednio do posta z jego wykonaniem.a

wykonanie makijażu tutaj

Kochani! z tego miejsca chciałabym wszystkim życzyć wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Aby nadchodzący rok był lepszy od tego obecnego. Sobie i Wam życzę wielu sukcesów w życiu zawodowym i prywatnym, spełnienia marzeń, pogody ducha, oraz wielu inspiracji makijażowych.

Trzymajcie się ciepło i do zobaczenia w Nowym 2014 Roku

niedziela, 29 grudnia 2013

Maroon coat & gold dress

Polowanie na idealny bordowy płaszczyk uważam za zakończone. Sheinside jak zwykle mnie nie zawiodło jeśli chodzi o rzeczy klasyczne ale wyglądające ze smakiem. Rękawy płaszcza zostały obszyte skóropodobnym materiałem co jeszcze bardziej dodaje mu uroku oraz świetnie pasuje do trwających obecnie trendów. Do kompletu dołączyłam dzianinową sukienkę w kolorze brudnego złota oraz botki w kruczoczarnym kolorze.

Poniżej zobaczycie jak prezentuje się cały zestaw:

Płaszcz - Sheinside

Torebka - Misswish

Sukienka - Sheinside

Buty - Bershka

I to na tyle dziś

ciał

wtorek, 24 grudnia 2013

Sylwestrowy makijaż w odcieniach zieleni

W tym Świątecznym amoku znalazłam chwilkę by wrzucić Wam makijaż, który od dawna czeka w kolejce na publikację..

Ci, co obserwują mnie na IG mieli okazję zobaczyć go już wcześniej.

W makijażu połączyłam ze sobą odcienie zieleni, brązu wraz z elementem błysku w postaci brokatu sypkiego nałożonego przy pomocy płynu duraline.

Jeśli chodzi o inspirację to do wykonania owego mejkapu posłużyła mi choinka, i jej iskrzące kolorowe światełka.

Czego potrzebowałam:
Podkład Pierre Rene Comfort Matt 02 natural
Puder Pierre Rene 03 transparent
Korektor pod oczy Pierre Rene 02 moisturising
Żel do brwi Miyo black
Cienie Miyo: 28 toxic, 29 forrest, 30 moss - klik
Cienie Pierre Rene Chic: 76 brule klik, Perl: 05 klik

Eyeliner Pierre Rene HI-TECH klik
Maskara Pierre Rene Genial Volume klik
Bronzer Pierre Rene 13 bronzing face
Brokat H&M
Zielona perłowa kredka Golden Rose
Rzęsy Velour Lashes - Whispie Me
Rozświetlacz The Balm mary lou manizer
Płyn Duraline Inglot - do przyklejenia brokatu

Wykonaj go ze mną:

Zewnętrzny kącik powieki ruchomej przyciemnij brązem, użyj do tego puchatego średniej wielkości pędzelka.
Zieloną perłową kredką zaznacz całą dolną powiekę, oraz wyciągnij jej koniec w stronę końca brwi.
Na bazę z kredki nanieś ciemnozielony cień, użyj do tego precyzyjnego kulkowego pędzelka.

Na środek oraz wewnętrzny kącik dolnej powieki nałóż jaśniejsze odcienie zieleni.
Wzdłuż linii górnych rzęs narysuj kreskę czarnym eyelinerem
Przy pomocy płynu duraline, cienkiego pędzelka oraz sypkiego brokatu, rysuję kreskę nad wcześniej namalowaną linią eyelinerem, mniej więcej od połowy. Tą samą mieszanką zaznaczam wewnętrzny kącik.

Starannie tuszuję rzęsy, oraz doklejam sztuczne.

Wybaczcie, że w poście nie ma zdjęcia kosmetyków jakich użyłam, ale jestem poza domem i nie mam dostępu do kosmetyków :(

Lansuje się i zbieram siły, na ciężką a zarazem przyjemną pracę w Sylwestra.

sobota, 21 grudnia 2013

Kółko kamuflaży KRYOLAN - no.1

Magiczne kółko kamuflaży wchodzące w skład serii Dermacolor Camouflage (specjalistyczna seria oferująca make-up odporny na wodę i ścieranie, służący niezawodnemu pokrywaniu kłopotliwych wad i usterek skóry ) firmy Kryolan (wiodącej na całym świecie profesjonalnej marki oferującej wysokiej jakości kosmetyki charakteryzatorskie, kolorowe i pielęgnacyjne) to specjalistyczny zestaw 6 różnych odcieni kamuflaży w jednym opakowaniu. Kosmetyk niezawodnie poradzi sobie z każdym defektem skóry. Blizny potrądzikowe, popękane naczynka, przebarwienia i zasinienia znikną w mgnieniu oka. Camuflage Rainbow dostępny jest w kilku odcieniach i z pewnością każdy znajdzie odpowiedni produkt do własnych, specyficznych potrzeb.

Dzięki kamuflażom cera będzie idealnie przygotowana do dalszego etapu wykonywania makijażu, a każda niedoskonałość skórna pozostanie niewidoczna przez cały dzień. Kosmetyk jest bardzo wydajny i już za pierwszym razem pokrywa żądany defekt. Odpowiednia konsystencja produktu umożliwia jego sprawne rozprowadzenie na twarzy. Do aplikacji świetnie nadaje się pędzelek lub palce. Opakowanie zawiera 40 g produktu. Kamuflaże nie przesuszają pokrytej nim skóry, posiadają delikatne właściwości nawilżające. Ciemniejsze i jaśniejsze odcienie kółka świetnie sprawdzą się również w modelowaniu twarzy.

Pokrótce jednak nadmienię, że nie jest to korektor, więc jest ciut cięższy, ale też dużo lepiej kryje i wytrzymuje walkę z warunkami zewnętrznymi (czyt. długo się utrzymuje). Idealny zamiast bazy pod cienie! Zdecydowanie polecam do makijażu wieczorowego, ale też do codziennego.

Do wyboru mamy 6 rodzajów kółek, z czego każde składa się z 6 odcieni kamuflaży.

Pojemność 40g , termin ważności 24m
Cena 73,00zł
dostępny w sklepie ladymakeup pod linkiem -> klik

Strasznie ciekawi mnie jak się sprawdzi w ekstremalnych warunkach? np kamuflowaniu tatuaży....

Lakiery do paznokci ORLY - moja mała kolekcja

W końcu znalazłam markę która zaspokoi

moje lakierowe fanaberie od początku do końca.

Lakierków firmy Orly mam jak na razie 6, (z czego jeden ukradła mi siostra i nie ma go tutaj) które przywędrowały do mnie ze hurtowni OrlyBeauty.

Mają oryginalne kolory i masę świetnych Topcoatów którymi można jeszcze urozmaicać to co się na paznokciach ma, a seria FX rozlewająca się we wzory poezja.

Oto moja mała kolekcja i kilka mix-ów

Precisely Poppy

Precysely Poppy + Rockets Red Glare

Country Club Khaki

Precisely Poppy + Ultraviolet

Country Club Khaki + Lavish Bash

Co na pierwszy rzut oka zwraca uwagę to innowacyjna, ergonomiczna nakrętka która gwarantuje łatwe otwieranie.

Jest jakby lekko podgumowana dzięki czemu nie ślizga się w dłoniach.

Flakonik jest spory jak na lakier - całe 18 ml - może z racji tego że to profesjonalny produkt używany w dużej mierze w salonach kosmetycznych.

Jak na domowe potrzeby jednej kobiety jest jednak zbyt duży:) Formuła lakieru jest dość rzadka co na początku trochę mnie zaniepokoiło, bałam się że podczas aplikacji będzie zostawiał smugi i się zlewał. Nic bardziej mylnego - nakłada się go szybko i wygodnie.

Wyjątkowo szybko wysycha, co jest jego ogromnym atutem.

Trwałość, bez zastosowania dodatkowych utwardzaczy 4 dni z lakierem nawierzchniowym 5-6 dni.

Ogromnie polecam Wam te lakiery bo są świetne!!!!

Zmiana kuracji moich rzęs :)

Revitalash na Magiclash - preparat oparty wyłącznie na naturalnych, biologicznych składnikach i

biotechnologicznym kwasie hialuronowym. Synergicznie dobrane składniki gwarantują skuteczną odbudowę i upiększenie rzęs już po krótkiej, ale regularnej aplikacji.biologiczny enzym „EPM“, 10-amino kwasów, czynnik wzrostu cebulki włosa, woda, kompleks witaminy B , olejek lavendowy, naturalne esencje roślinne. Odżywka sprawia, że rzęsy stają się dłuższe,mocniejsze i piękniejsze krótkim czasie po zastosowaniu. www.dystrybutor-sklep.pl

Jak wiecie, kilkanaście dni temu u mnie na fb była do rozdania odżywka ze zdjęcia powyżej - Magiclash.

Dzięki uprzejmości sponsora nagrody, dostałam taką samą odżywkę na testy :)

Dzisiaj rozpoczynam kurację tym oto cudeńkiem, a o efektach dowiecie się naturalnie za jakiś czas.

Obecnie w sklepie to samo serum możecie kupić w promocji, za jedyne 75,00 zł + wysyłka gratis!!

linka znajdziecie tutaj

Brak jakichkolwiek składników uczulających!!!

Wcześniej od ok miesiąca nawoziłam swoje rzęsy słynną odżywką Revitalash, lecz naczytałam się trochę o niej negatywnych komentarzy, więc zrezygnowałam.

Należę do tych przezornych, więc pewnie dlatego ją odstawiłam.

Jeśli byłby ktoś nią zainteresowany, piszcie na fb.

chętnie odsprzedam.

piątek, 20 grudnia 2013

Sleek Matte Me rioja red - najtrwalsza pomadka EVER - aktualizacja

Czerwone usta były znakiem rozpoznawczym Marilyn Monroe oraz Marleny Dietrich. To właśnie one odkryły ich siłę, przyciągającą męskie spojrzenia, dzięki czemu czerwona pomadka stała się jednym z atrybutów kobiety-uwodzicielki.

Na przestrzeni lat czerwona pomadka ewoluowała, jednak wciąż uznawana jest za kwintesencję seksapilu oraz klasykę elegancji, tak jak mała czarna.

Pomadkę Sleek - rioja red kupiłam w sklepie MintiShop w cenie 26,90 zł. Moim zdaniem cena bardzo atrakcyjna względem samego produktu i jego trwałości, ale to tym zaraz.

Sleek Makeup Matte Me - podczas pierwszej aplikacji pomyślałam 'phi.. takie sobie.. wodniste coś', ale wszystko zaczęło się dziać gdy pomadka zaczynała zasychać! Odeszłam od lusterka z intensywnie krwisto czerwonymi ustami i po prostu zapomniałam że mam je na sobie.

Po jakimś czasie patrzę... ooo kurcze, ale cudo! Pomadka zastygała na całkowity mat, a w dodatku została na swoim miejscu, nic się nie rozmazało, nie starło - a co najważniejsze kolor był tak intensywny jak przy samej aplikacji.