Makijaż Walentynkowy - wersja wieczorowa

Witajcie Kochani!

Już jutro Świętego Walentego - tak jak obiecałam drugi makijaż dla bardziej odważnych bo w wersji wieczorowej.

Jak wiecie/ albo i nie wiecie, ja jestem taką osobą zawsze przykładam się do makijażu kolorystycznie, tzn ten dzień  Walentego kojarzy mi się z kolorem czerwonym i zawsze gdy robię sobie lub komuś makijaż staram się przemycić coś czerwonego.

Tak jak już zauważyłyście to mój trzeci makijaż związany z tą tematyką, i na każdym znajduję się element czerwony (więcej lub mniej)

Ale nie będe się rozpisywała na ten temat, 

prost jest o makijażu- który uwodzi i zapewne oczaruje nie jednego mężczyznę.

A czego potrzebowałam do wykonania makijażu:

Twarz:

Podkład Paese 02

Puder Ben Nye - banana

Puder Elf HD

Bronzer Bikor

Rozświetlacz Make Up Studio

Brwi zestaw Oriflame

Korektor Make up Studio Concealer Refill 1

Błyszczyk Joko J92

Oczy:

Czerwony cień MUG razzleberry

Czarny cień Inglot 63 mat

Czarna kredka Inglot 101

Srebrny pyłek Inglot (numerek zdarty)

Rzęsy 48 RedCherry + duo

No to zaczynamy:

Na środek powieki nakładam czerwony cień

Na zewnętrzną część powieki nakładam czarny matowy cień, staram się delikatnie wtopić obydwa nałożone cienie.

Czarny cień rozcieram, wyciągając go w tzw kocie oko i ciągnę cień po załamaniu ku wewnętrznemu kącikowi

Na wewnętrzna część powieki nakładam srebrny połyskujący pyłek

Linię wodną i obszar ciut pod nią, przyciemniam czarną kredką

Rozcieram kredke zmieszanym czarno/czerwonym cieniem

Wewnętrzny kącik dolnej powieki pokrywam tym samy srebrnym pyłkiem

Tuszuję mocno rzęsy i doklejam sztuczne!

A tak prezentuje się skończony makijaż.

Jak Wam się podoba?

Dajcie znać jakie kolory Wy preferujecie na Walentynki?

Jutro wielkie rozstrzygnięcie konkursu, bądźcie czujni i śledźcie mnie na fb. 
buźka